Żeby w ogóle myśleć o możliwości zwolnienia Stokowca, to trzeba mieć nierówno pod sufitem.
Prawda jest taka, że gość wyciąga z naszej drużyny na dziś
absolutnego maksa, do tego dał zadebiutować i pograć kilku młodziakom: Forenc, Jach, Kubicki, K. Piątek to już ograni zawodnicy, do tego pojedyncze szanse dostawali Sobków, Żyra, Żmijewski, Andrzejczak i Jagiełło. Nie wspominam o pozostałych wychowankach - Rakowski, Błąd czy Woźniak. 12 wychowanków w szerokiej kadrze, z tego zazwyczaj 3-4 w pierwszym składzie.
Czy nie tego wszyscy chcieliśmy jeszcze 2 lata temu? A jak teraz to mamy, jesteśmy w górnej połówce tabeli, to jeszcze znajdą się marudy. Przypomnijcie sobie jesień ostatnich sezonów przed spadkiem. Nie pamiętacie? Proszę bardzo, odpowiednio miejsca w przerwie zimowej ostatnich 5 ekstraklasowych sezonów: 14, 10, 16, 10, 15. Punkty: 17, 21, 13, 19, 14. Dziś (co prawda po 3 meczach więcej) mamy 27 punktów i 7 miejsce. W bardzo dobrym sezonie 2007/2008 (5 miejsce), jesień skończyliśmy na 7 miejscu z 26 punktami po 17 meczach. Więc niewiele lepiej niż teraz, a w składzie był przecież jeszcze Iwański, Łobodziński, Chałbiński, Sreten, Arboleda czy Stasiak.
Niektórzy to chyba by chcieli, żebyśmy grali o mistrzostwo. Muszę Was rozczarować - nie będziemy grać o mistrza w tym roku, w następnym raczej też nie. Ale jeśli damy popracować obecnej ekipie i stworzyć fajną drużynę, ograną w Ekstraklasie, to za dwa lata może coś z tego być i powalczymy o czołowe miejsca.
Co do decyzji personalnych - Rakowski też mnie irytuje, ale już Tosik to bardzo niedoceniany zawodnik. Gość robi tak mrówczą pracę, że mało kto go docenia. Ale tacy piłkarze też są na boisku potrzebni, co potwierdzi każdy, kto kiedykolwiek grał w piłkę. Tosika nie cierpią wszyscy rywale, bo skrobie po kostkach, kopie po łydkach i jest bardzo nieprzyjemny na boisku - a to bardzo pomaga jego kolegom w grze.
Vlasko? A co ten piłkarz pokazał, żeby dostawać szansę? Niesamowitą krzywdę jemu i Zagłębiu zrobiło mkszaglebie.pl, które tak pompowało chłopaka przed transferem, a póki co mamy drugiego Bertilssona czy Osmanagicia. I jak najbardziej słusznie Stokowiec pomija go przy powołaniach, bo szybkie machanie nóżkami nad piłką nam w tej buraczanej lidze zwycięstw nie da. Prędzej zrobi to skrobiący po marchewach Tosik czy do bólu przewidywalny Woźniak. Więc Słowak niech popracuje nad siłą i może na wiosnę coś z niego będzie.
Pretender - oczywiście, z rozpędu walnąłem gafę. Poprawiłem
