Cytuj:
Nie dziwi mnie to, ponieważ jest to w pewnym sensie nieprawdopodobny sen. Przecież jeszcze parę miesięcy temu, mimo tego, że byłeś w kadrze pierwszego zespołu, wielu traktowało obecność w niej z przymrużeniem oka. Patrzono na Ciebie na zasadzie: A, to taki dodatkowy zawodnik, któryś tam z napastników Zagłębia, wychowanek, którego obecność da trochę radości kibicom. Tymczasem minęło kilka miesięcy i stajesz się podstawowym zawodnikiem drużyny. Co, Twoim zdaniem, zadecydowało, że Twój rozwój jest tak szybki, a awans w hierarchii zespołu błyskawiczny?
- Zawsze cechowała mnie i zawsze będzie cechować ciężka praca. Nigdy się nie będę jej bał. Robiliśmy już razem kilka wywiadów i zawsze Tobie mówiłem, że ciężką i sumienną pracą dojdzie się do wszystkiego. Kiedyś byłem w juniorach. Wówczas moim marzeniem było trafić do rezerw. Później, jak już się tam znalazłem za kadencji trenera Buczka, zdobyliśmy mistrzostwo. Pamiętasz, wtedy zadałeś mi pytanie: mistrzowie, i co dalej?
Pamiętam.
- Wówczas moim celem był awans do kadry zespołu Zagłębia grającego w Młodej Ekstraklasie. Chciałem być podstawowym zawodnikiem tej drużyny. Udało mi się ten cel zrealizować. Przez cały sezon grałem, na koniec zasłużenie zdobyliśmy mistrzostwo ME. Po upływie pół roku powiedziałem sobie i Tobie, że teraz muszę się przebić do kadry pierwszego zespołu. Chciałem się przebić i faktycznie się do tej kadry dostałem. Następnie powiedziałem sobie, że chciałbym coś więcej. Fajnie byłoby gdybym pojechał na jakiś mecz. I tak też się stało, pojechałem na mecz z Ruchem, który wygraliśmy 2:0. Następnie pojechaliśmy na spotkanie z Arką w Gdyni, podczas którego zadebiutowałem w Ekstraklasie. To było moje marzenie, zadebiutować w Ekstraklasie, w dodatku w Zagłębiu. Tamtej wiosny grałem mało, ale prawdę mówiąc chyba jeszcze nie byłem gotowy do tego, aby liczyć na więcej. Żeby była jasność, ja nie twierdzę, że teraz już jestem wielkim zawodnikiem gotowym do podjęcia wielkich wyzwań. Nie twierdzę także, że jestem gotowy do tego, aby cały sezon w Ekstraklasie rozegrać na jednakowym i wysokim poziomie. Dalej trzeba pracować ! Nadal trzema systematycznie podwyższać swoje umiejętności, a możesz to zrobić jedynie poprzez ciężką pracę. Nie ma innej możliwości. Tylko wtedy będę mógł zadomowić się w składzie Zagłębia na dłużej.
Woźniak: Nie chcę niczego żałowaćGratulacje za pierwszego gola w brawach ZL! I jeszcze więcej powodzenia!