jezeli przyjdzie nam budowac I druzyne od nowa to mam nadzieje ze zrobimy to wlasnie tak:
Paweł Karmelita: Nikogo nie gonimy
W ostatnim meczu rezerwy Zagłębia Lubin zremisowały na wyjeździe z liderem III ligi dolnośląsko-lubuskiej Ślęzą Wrocław. Choć Miedziowi zajmują miejsce na podium, to trener Karmelita ciągle podkreśla, że stawia przed zawodnikami inne cele, niż medale.
Rezerwy Zagłębia Lubin ciągle na podium, ostatnio na wyjeździe zremisowaliście z liderem – Ślęzą Wrocław.
Paweł Karmelita (trener Zagłębia II Lubin): - I nie gonimy za Ślęzą, tylko staramy się grać swoją piłkę, by nasi piłkarze się rozwijali. Oczywiście rywalizacja sportowa sprawia, że staramy się być jak najwyżej w tabeli. We Wrocławiu spotkały się drużyny z górnej części tabeli, a samo spotkanie miało dość dziwny przebieg. W pierwszej połowie szybko strzeliliśmy bramkę, opanowaliśmy sytuację i przyznam, że my trenerzy byliśmy bardzo zadowoleni z gry Zagłębia. W pierwszej połowie zdominowaliśmy doświadczonego rywala, bo stworzyliśmy sobie kilka innych sytuacji, do podwyższenia prowadzenia. Niestety porzekadło głosi, że niewykorzystane sytuacje się mszczą i tak też się stało. Po jednej z naszych dobrych akcji, rywale wyprowadzili kontrę i zdobyli wyrównującego gola. Bramka padła w sytuacji, gdy nasz zawodnik leżał kontuzjowany na boisku. W drugiej połowie Śląza przejęła już inicjatywę.
W drugiej odsłonie spotkania wyszedł ten brak doświadczenia naszych młodych zawodników, czy może Ślęza grała poniżej możliwości?
- Trudno wskazać jeden czynnik, który zadecydował. Szukamy tego powodu, a obraz gry pokazał, że na tym poziomie rozgrywek, brakuje nam lidera. To jednak normalne, bo mamy zbyt młodych zawodników, by pojawił się wśród nich prawdziwy lider. Uczulamy jednak chłopaków, że każdy z nich ma czuć się odpowiedzialny za wynik i przygotowywał się na przyszłość do takiej roli. W tym sezonie gramy w III lidze i często się zdarza, że nasz najstarszy zawodnik jest w wieku najmłodszego piłkarza z drużyny przeciwnej. Faktycznie Ślęza to bardzo doświadczona drużyna na tym poziomie rozgrywek, my chcąc ją zdominować, zagraliśmy wysokim pressingiem i taka gra kosztowała nas bardzo dużo sił.
Czy rezerwy Zagłębia są mocniejsze, niż drużyna, która grała w zeszłym sezonie w Młodej Ekstraklasie?
- To dwa różne zespoły, bo odeszły ważne postacie z zeszłego roku. W drużynie z zeszłego sezonu wytworzył się prawdziwy Team Spirit, w końcówce walczyliśmy o miejsce na podium, wcześniej chłopcy zgrywali się ze sobą przez cały sezon. Pojawiła się synergia.
To jakie sytuacje potrafią wytworzyć w drużynie tego ducha walki?
- Grali ze sobą w większości chłopcy z jednej drużyny, rzuceni na głęboką wodę, stawialiśmy przed nimi konkretne zadania. Kiedy pojawiały się trudne momenty w grze, a zwyciężaliśmy, drużyna rosła i się rozwijała. Mówimy sporo o drużynie, ale w tamtym momencie chodziło nam o rozwój poszczególnych jednostek, by najlepsi trafiali do pierwszej drużyny. Ten cel nie zmienia się i dziś. Po roku pracy ktoś z drużyny ma być na tyle dobry, by wykonać kolejny krok do przodu.
http://goo.gl/nWh1pU